Poniższe zdjęcia to pierwsze z urodzinowej serii. Można powiedzieć, że urodziny trwały dwa dni, w związku z czym było sporo ładnych rzeczy wartych uwiecznienia na blogu :)
Pogoda skutecznie wysysa ze mnie energię. Staram się więc otaczać rzeczami ładnymi, kolorowymi, pozytywnymi. Żeby chciało mi się uśmiechać od samego patrzenia na nie. Taki uśmiech jest bardzo wskazany, gdy deszcz bębni w parapet, za oknem hula wiatr i zrywa brunatne liście z drzew.
Dzisiaj prezentuję czekoladowe muffiny z bananem i kawałkami czekolady. Z inwencją twórczą na czubku, że się tak wyrażę.
Do ciasta dodałam dwie łyżki kakao, trzy rozgniecione banany i trzy paski pokruszonej mlecznej czekolady. Przesłodkie, przepyszne!
najlepszego!! i oby tych lat, których sie zyczy, bylo jak najwiecej: jak najdluzej i jak najlepiej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!!